Zrozumieć postać

– Grane przeze mnie postaci staram się zrozumieć. Nie obronić, ale przede wszystkim zrozumieć – mówił Jacek Braciak podczas spotkania z publicznością. Aktor opowiadał o swoich rolach nie tylko w filmie ,,Kler”, ale też o innych kreacjach.

Spotkanie z Jackiem Braciakiem odbyło się w festiwalowy czwartek po projekcji filmu ,,Kler” w reż. W. Smarzowskiego. Obraz ten pobił w minionym roku rekordy oglądalności, jest jednym z filmów z największą liczbą widzów w Polsce. – Zagrałem dużą rolę w dobrym filmie, więc mogę być zadowolony – mówił Jacek Braciak. Pytany natomiast przez prowadzącego spotkanie Krzysztofa Kwiatkowskiego o swój stosunek do tego wzbudzającego dyskusje i poruszenie obrazu, odpowiadał: – Mam swoje poglądy. Mogę powiedzieć o pewnych oczywistościach, co do których wszyscy się zgadzamy. Są rzeczy, które się nie godzą. I koniec kropka. Nie może tak być, że komuś się ufa, a ten ktoś aspiruje do rządu dusz.
Aktor mówił także pracy z Wojciechem Smarzowskim, w którego filmach zagrał wiele bardzo dobrych i ważnych ról. – To bardzo serdeczny człowiek. Taki… przedwojenny gentleman. Myślący, empatyczny, serdeczny, wyczulony na drugiego człowieka. Mądry i dobry partner – mówił.
To u tego reżysera stworzył wyraziste role chociażby w: ,,Róży”, ,,Drogówce” czy wyświetlanym na festiwalu ,,Klerze”. Jego bohaterowie w tych produkcjach nie byli pozytywni. – Ja nie bronię postaci, ale staram się ją zrozumieć. A co zrozumiałem z mojego bohatera – księdza Lisowskiego w ,,Klerze”? Choćby to, że zło odciska się złem – dodawał.

Jacek Braciak kojarzony jest nie tylko z filmami Smarzowskiego. Na swoim koncie ma udział w wielu filmach i serialach i to dość różnorodnych. Trudno więc, aby był utożsamiany tylko z jednym typem postaci, choć – jak sam się śmiał – nierzadko widzowie zwracają się do niego ,,Panie Mareczku”, nawiązując do jego roli w ,,Rodzince.pl”. – Na szczęście, po prawie 30 latach w zawodzie, widzowie nie mogą do mnie przykleić jednoznacznej etykiety – mówił. – Generalnie wybierając role kieruje się tym, żeby to były role bez szwindla – zakończył.

,,Kler” został wyświetlony na festiwalu w czwartek, 6 czerwca. Został zakwalifikowany do konkursu Grand Prix Komeda na najlepszą muzykę w polskim filmie fabularnym.

HO, Fot. Andrzej Staszok